lexblue lexblue
1634
BLOG

Osiejukowa Laudacja czyli Dlaczego Niedźwiedź nie jest Psem

lexblue lexblue Rozmaitości Obserwuj notkę 149

 

Coryllus do Osiejuka: „Widzisz jak masz dobrze, że nie pracujesz w Onecie tylko u mnie?”
 
Osiejuk w 100% zgadza się z tą opinią i by pokazać jak faktycznie mu dobrze reaguje tekstem laudacji wychwalającą pod niebiosa swojego przełożonego – Coryllusa. Jak to ładnie zauważa Osiejuk: „pisarza, blogera i wydawcy”. Piękne jest to: „pisarz, bloger, wydawca”. Autor tego blogu nie życzy nikomu śmierci, ale ta fraza jest w sam raz na nagrobek: „Tu leży ten a ten: pisarz, bloger, wydawca". Pomijając pomysł na nagrobek to reszta laudacji ma treść trywialną – Coryllus ma pozycje, pisze książki i je wydaje, publikuje Osiejuka, ma kwartalnik, kupę planów, kupę pieniędzy, nowe auto i wyremontowany dom. Przykre, ale jest to sukces opisany na poziomie PRLu, czyli taki po prostu zagrodowo-osiejukowy. Osiejuk uważa, że sukces Coryllusa jest tak wielki, że budzi zazdrość i wrogość złych ludzi. Jeśli chodzi o zazdrość to chyba ma na myśli siebie bu podobno żyje na kredytach i na łasce banków, blogerów i Coryllsa, a jeśli chodzi o wrogość to ma jakieś zwidy.
 
Janke zachęca do pisania recenzji, Osiejuk pisze laudacje, Coryllus donosy na Stuhra, w związku umieszczam tu moje trzy grosze na temat Coryllusa. Bloger Nasz Wojtek też odniósł się dzisiaj do osiejukowego tekstu, ale z nieco innej perspektywy.
 
1. Teza: Coryllus pisze, wydaje i reklamuje swoje książki. Odpowiedź Lexblue: nic dziwnego, poziom tego pisania jest tak żałosny, że trudno sobie wyobrazić kogoś innego kto by się tego podjął. Kto nie wierzy to niech zerknie do notki Coryllusa „Lewatywa Jana Husa”, która jest przedrukiem jakiegoś rozdziału z nowej książki. Autor tego bloga czyta dużo, sporo z tego jest niestety złej literatury bo kupowanej by wypełnić czas w pociągu lub samolocie, ale takiego badziewia jak ten o lewatywie Jana Husa jak żyje nie czytałem.
 
2. Teza: Coryllus wydaje innych autorów w tym Osiejuka. Odpowiedź Lexblue: Coryllus jest złym pisarzem, ale chyba dobrym biznesmenem. Wie w każdym razie, że musi mieć co chwila nową książkę/produkt by kontynuować sprzedaż i żeby inters się kręcił. Wyciągnął więc z lamusa swego dawnego idola – Osiejuka, wpierw do salonu24, a potem do pisania. Zyskują i jeden i drugi, z tym, że Coryllus oczywiście więcej. Inna sprawa, że kto inny by Osiejuka strawił i go wydawał. Współpraca miała swój kryzys, kiedy to Osiejuk dostał zamówienie na tekst, nie napisał go bo wolał splagiatować tekst o murze w Indiach, ale wydawca to przełknął, jak dobry trener, który wie, że zawodnik na dopingu, ale dzięki temu chociaż dobiegnie do mety. Z innymi Coryllusowi nie wyszło, że wspomnę Kamiuszka i jego zonę. A przecież Coryllus tak się starał, łącznie z akcją by blog żony Kamiuszka dostał nagrodę na najlepszy w swej kategorii. 
 
3. Teza: Coryllus jest pracowity. Odpowiedź Lexblue: Coryllus faktycznie co dzień, świątek, piątek czy niedziela wali nowy tekst na 9-ta rano. Niektórzy może i nazywają to pracowitością bo przecież jeszcze mamy Coryllusa piszącego książki, jeżdżącego na targi, udzielającego wywiadów. Ja nazywam te codzienne teksty obsesją. Może i trudno sobie to wyobrazić, ale komentarze są jeszcze gorsze niż tekst. Takiego nagromadzenia głupoty i fanatyzmu jak pod blogami Coryllusa i Osiejuka nie ma nigdzie na s24. Przyczyna jest oczywiście prosta – publiczność została wyselekcjonowana i wychowana. A jak swym fanatyzmem i głupotą zacznie drażnić autorów, to ci wyciągają pejcz i przywołują ich do porządku.
 
4. Teza: Blog Coryllusa jest ważny, ludzie czytają i kształtuje on opinie w Polsce. Odpowiedź Lexblue: blog jest ważny, ale wyłącznie jako marketing dla wydawnictwa i ewentualnych książek. Coryllus nie jest blogerem bo nie jest zainteresowany dialogiem z czytelnikiem. Ponad wszystko Coryllus nie ma poglądów tylko przejmuje i nagłaśnia poglądy mecenata. Najważniejszym był Braun (dzięki któremu Coryllus zaistniał), tak więc Coryllus przejął poglądy Brauna. Teraz się pokłócili to oznacza, że poglądy Coryllusa stają sie niewiadomą i są do wzięcia.

 Osiejuk: „No ale, przepraszam bardzo, nawet jeśli założyć, że książki Maciejewskiego są najgorsze, nie jest wcale tak, że on tu nie ma żadnej konkurencji”.Z tym zgadzam się całkowicie. Osiejuk mu w 100% dorównuje.

lexblue
O mnie lexblue

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości